piątek, 9 października 2015

Ping dla głupka Sidora.

   Wczoraj zaistniała ciekawa sytuacja, której należy chwilę się przyjrzeć. Darek Kwiecień będąc, pomimo usilnych starań Sidora w Malborku, napisał dlaczego jest posucha na jego blogu.
   Od tego momentu sporo osób zadało sobie trud znalezienia tego bloga i sprawdzenia że Darek nie "siedzi", tylko coś robi. Mając możliwość zaglądania do statystyk, mogę przedstawić poniższy wykres.
   Można wyciągnąć pewne wnioski. Liczba odwiedzin tego bloga jest mniej więcej stała. Osoby interesujące się głupotą myślową Sidora utrzymuje się na jednolitym poziomie. Wczorajszy wpis Darka pokazał różnicę między Sidorem, a Kwietniem. Większość osób, która wczoraj odwiedziła ten blog nie interesuje się zupełnie buractwem Sidora i jego personą.
   Osobiście mogłem się o tym przekonać, będąc w czerwcu w Rzeczce. Zdecydowana większość uczestników spotkania, nie miała pojęcia kim jest Sidor. Z tego spotkania wyszło stwierdzenie pewnej pani, która nie usłyszała dokładnie nazwiska - Sisior:)
   Także niech Sisior walczy klawiaturą z arabami, bo jako twierdzący, że "Bóg to chuj", spełnia warunki niewiernego i jest pierwszy do odstrzału...
  

4 komentarze:

  1. Pan Tomasz "Grodzka Anna" Sidor nadal sensownie nie wytłumaczył się z jpg-a w miejscu licznika na swoim chujoblogu. Podobnie z listy "followersów", którą stanowi ordynarny plik graficzny. Odpowiedzią na część tych pytań jest oczywisty fakt: Sidor "Grodzka Anna" Tomasz... nie ma przyjaciół. Prawdę mówiąc, na jego Kwietniową krucjatę cały świat kładzie przysłowiowego chuja. Nikt, poza kilkoma na tym blogu, nawet nie wie, że gdzieś tam na Grodzkiej... tfu, Lipskiej w Stolicy śmierdzi sobie taki Sidor. Może kilka osób, które odebrały od niego telefon, otrzymały pismo, po czym zapomniały o tym pojebie tak szybko jak pojawił się w ich życiu. Życiu pełnym wyzwań codzienności, spraw służbowych, wychowywania dzieci, hobby, sportu. No chyba, że ktoś nie ma tych rzeczy. Wtedy staje się Sidorem. A jak Sidor wkurwi kogoś nie na żarty, to ma problem. Sidor ma problem. Bo my mamy trochę zabawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sidor swoją frustrację musi gdzieś wylewać. Lepiej żeby to robił w necie, niż w realu. W sumie czego po psychopacie można się spodziewać? W końcu silnik antygrawitacyjny to już Sidor wymyślił i teraz musi zrobić milowy krok na przód.

      Usuń
  2. A może pójść za ciosem i zaproponować DK, żeby tutaj umieścił jakąś audycję, może specjalnie dedykowaną naszemu świniaczkowi? ;). Może urządzić jakieś święto głupoty, a na rocznicę bloga zapalić sidorczukowi świeczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cały ten blog jest "audycją" o Sidorze, a świętować można zawsze:) Sidor stawia:)

      Usuń